Thursday, December 18, 2008

Szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego ostrzega przed możliwością “burzliwych niepokojów społecznych”; w USA możliwość wprowadzenia stanu wojennego Autor: bibula.com
Opublikowal: Bogdan M.
2008-12-17 18:53:10

Szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego wezwał rządy wszystkich krajów do przedsięwzięcia szybkich kroków celem walki z kryzysem ekonomicznym, gdyż zaniechanie może doprowadzić do ryzyka długotrwałego wychodzenia z kryzysu oraz wyzwolić “burzliwe wydarzenia na ulicach”.

Socjalistyczny żydowski polityk Dominique Strauss-Kahn na wczorajszym przemówieniu w Madrycie szczególnie wskazał na kraje o wspólnej walucie Euro, jako niedostatecznie reagujące na kryzys. Według Straussa-Kahna, odbicie się światowej gospodarki może nastąpić dopiero przy końcu przyszłego roku lub na początku roku 2010, chyba że przedsięwzięte zostaną “błyskawiczne kroki”. Wezwał on rządy głównych potęg gospodarczych świata do przeznaczenia 2% swojego Produktu Krajowego Brutto (GDP) do walki z niebezpieczeństwami globalnej recesji. Oskarżył rządy tych krajów - szczególnie Niemcy - bądź o brak woli bądź o niechęć do użycia większych funduszy publicznych celem rozruszania ekonomii. Zagroził też, że niewystarczające działanie może doprowadzić do rozruchów ulicznych. “Jeśli nie będziemy w stanie tego zrobić, społeczne rozruchy mogą pojawić się w wielu krajach, w tym w tych o zaawansowanej gospodarce.” - powiedział Dominique Strauss-Kahn.

Na bardzo konkretne rozruchy uliczne przygotowuje się w USA armia amerykańska. Niedawny raport wojskowego instytutu strategicznego U.S. Army War College’s Strategic Institute ostrzega, iż Stany Zjednoczone mogą ogarnąć masowe niepokoje społeczne w momencie zaistnienia serii kryzysów, czyli jak to zostało określone: “strategicznego szoku”. Raport po tytułem “Znajomość nieznanego: Niekonwencjonalny szok strategiczny w rozwoju strategii obronnej”, sugeruje użycie sił militarnych na wypadek niepokojów społecznych. “Powszechne niepokoje społeczne na terenie Stanów Zjednoczonych zmusiłyby służby obronne do przeorientowania głównych założeń celem obrony podstawowego porządku społecznego i bezpieczeństwa ludzi” - stwierdza raport utworzony pod przewodnictwem emerytowanego pułkownika Nathan Freir. Płk Frier jest jedną z najważniejszych osób centrum międzynarodowego programu bezpieczeństwa International Security Program przy centrum strategicznym Center for Strategic and International Studies - CSIS, wpływowej instytucji określanej mianem think-tank, zarządzanej przez takich ludzi jak Henry Kissinger, Zbigniew Brzeziński, William Cohen czy Brent Scowcroft.


Więcej w linku - http://www.kapitalizm.org/?action=show_article&art_id=5189

Mój komentarz:

Zasoby energetyczne nigdy nie były problemem. Kryzyz został wywołany sztucznie. Szczególnym problemem dla Globalistów są Stany Zjednoczone, które stoją na przeszkodzie ku Globalizacji. Problem USA - posiadanie broni przez obywateli. Oto, czego boą się wszyscy władcy stanów i państw.

Każda władza dba najpierw o to, aby pozbawić ludzi broni. Jezeli lud nie posiada broni, łatwo jest nim manipulować. W Gdańsku w 1968 trzema karabinami maszynowymi rozpędzono 60-cio tysięczny tłum. Gdyby ten tłum miał broń - rząd nawet by nie próbował strzelać do uzbrojonego tłumu.

Próbowano na wiele różnych sposobów odebrać broń Amerykanom tłumacząc że to szaleństwo aby mieć broń w domu, przestępczość itd. itp. Jednak Amerykanie zawsze wiedzieli, że broń jest ich gwarancją demokracji i w przypadku zdrady rządu bedzie go łatwo usunąć. Juz teraz sa tacy, którzy nawołują do marszu na Waszyngton oraz wymordowania wszystkich polityków, senatorów za zdradę narodu amerykańskiego. Już są nawoływania do aresztu wszystkich szefów wielkich koncernów a zwłaszcza banków i postawienie ich prze sądami oraz ich... egzekucję.

Wystarczy obecnie jeszcze jeden krach czy większy dramat pomiędzy rządem a Amerykanami a taki marsz kilku milionów na Biały Dom z pewnością się rozpocznie.

Aby temu zapobiec Globaliści za pomocą rzadu muszą storzyć Amerykanom innego wroga. Owa akcja tworzenia innego wroga już się dzieje. Wpuszcza się miliony Meksykanów, Arabów i na nich spadnie wina za kryzys finansowy ponieważ zabierają oni miejsca pracy oraz Meksykanie popełniaja olrzymia ilość przestępstw, kradnąc, mordując, podpalając, gwałcąc itp.

Inny problem to postawa rządu wobec czarnych. Obecnie wyboru prezydenta USA, Obamy dokonali głównie czarni, których 95% głosowało i wielu z nich głosowało wielokrotnie. Biała część USA w większej części zupełnie zignorowała wybory wiedząc, że są one niczym innym jak farsą. Dopiero po obserwacji murzynów po wyborach biali obudzili się z ręką w nocniku i zaczęto robic wszystko, aby Obamy nie dopuścić do prezydentury.

I w ten sposób okazuje się, że Obama najprawdopodobniej urodził się w Kenii i z tego tytułu konstytucyjnie nie może byc prezydentem. Podobnie Arnold Schwarceneger nie stawał do wyborów ponieważ nie był urodzony na terenie USA.

Tzw. polityczna prawidłowość stawia czarnych wyżej ponad białych w niemal każdym państwie co doprowadza wielu białych do szału. W Australii aborygeni są bezrobotni w 90%, kradną, atakują, gwałcą, napadają na białych i rząd im na to całkowicie pozwala a policja odwraca głowę, jeżeli Aborygeni biją białego. Jezeli biały sie odważy oddać, natychmiast wkracza policja i cały sądowy przewód odbywa się nad białym 'rasistą' który prześladuje czarnego... nieroba.

Wszystkie te działania mają jeden cel - wywołanie wewnetrznych konfliktów, wojny domowej i w tej sytuacji rzą USA będzie mógł sprowadzić wojska ONZ, aby obebrać broń... bandytom i warchołom i zaprowadzić stan wyjatkowy czy wojenny.

W ten sposób nienawiść Amerykanów będzie odwrócona od skorumpowanego rządu na mniejszości etniczne, czarnych, Meksykanów, Zydów czy Arabów. Nienawiść ta jest nieustannie podsycana. Obama najprawdopodobniej odegra w tym wszystkim główna rolę.

Czarni Amerykanie zaczęli podnosić głowy znacznie wyżej po tych wyborach nie rozumienjąc, że droga do lepszego zycia to wykształcenie i praca, a nie ochrona przez wyidealizowanego czarnego prezydenta.

Postawa czarnych już teraz w USA jest zdecydowanie bardziej arogancka niz kiedykolwiek. Mała iskra i wielki ogień zacznie pożerać te społeczeństwo.

Oto w jaki sposób Globaliści chcą odebrać broń Amerykanom.

Sytuacja USA dla tych, którzy nieco znaja temat jest oczywista i wszystkie środki do wywołania zamieszek zostały użyte. Brakuje jednej zapałki do podpalenia tego stosu problemów. Istnieje spekulacja, że może sie to wydarzyć jeszcze przed świętami, ponieważ 26 grudnia jest szczególnie ważna datą dla Masonów.

Z innej beczki... rok 2009 jest rokiem smoka (Lucyfera) dla Masonów i Kabalistów, magów, satanistów i okultystów. W tym roku można spodziewać się najgorszego!
_________________
Łukasza 8:17 Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło.

No comments: